Cudze chwalicie, swego nie znacie jak
mówi stare polskie przysłowie. Wiele jest prawdy w tym
stwierdzeniu, ponieważ zachłyśnięci zagranicznymi atrakcjami
zapominamy jak wiele pięknych zakątków kryje nasz wspaniały kraj.
Za swój cel postanowiłam przez najbliższy rok odwiedzać kolejne
punkty na mapie Polski. Piękna majowa pogoda zachęcała do tego,
aby weekend spędzić w jakimś urokliwym miejscu – wybór padł na
dawną stolicę, piękny, stary Kraków, miasto z historią i
prawdziwą duszą.
Pierwszym punktem planowania mojej
wycieczki było znalezienie noclegu, w dobrej lokalizacji, z dobrą
ceną i niepowtarzalnym klimatem. Wyszukując noclegi kraków,
trafiałam na mniej lub bardziej atrakcyjne oferty. Ostateczny wybór
padł na Hostel Guliwer, oferujący niezwykłą, kameralną
atmosferę. Niemal od progu odczuć tam można było troskę o gości
i prawdziwą polską gościnność. Poczułam się bardziej jak
członek rodziny, którego dawno nie widziano, a nie jak jeden
turysta z wielu. Na szczególną uwagę zasługuje przepiękna
kamienica, w której mieści się hostel, wszystko to tworzy
przyjazną, stylową atmosferę. Do licznych atutów tego miejsca
należy również usytuowanie, niedaleko Wawelu i Kazimierza. Bardzo
miłym zaskoczeniem była fachowa obsługa, która chętnie udzieliła
mi bezpłatnych porad i wskazówek dotyczących zwiedzania Krakowa.
Wszystko to sprawiło, że z łatwością zorganizowałam swoją
własną, niepowtarzalną wycieczkę po tym mieście. Niezwykle cenię
sobie niezależność i wolność, dlatego taka forma zwiedzania
pasuje mi najbardziej.
Dzień pełen atrakcji
Odwiedzając kolejne punkty,
utwierdziłam się w przekonaniu, że Kraków, to niepowtarzalne
miasto, bardzo atrakcyjne dla turystów z kraju jak i zagranicznych
gości. Miejsce to oferuje wielki wachlarz doznań. Po długim
spacerze i zwiedzaniu zasiadłam w kawiarni, delektując się pysznym
sernikiem i jednocześnie podziwiając przyjemny gwar na starym
mieście. Strudzona nieco całodziennym zwiedzaniem wróciłam do
hostelu i znowu pozytywnie zaskoczona wkroczyłam do przytulnego
pokoju, w pięknym widokiem za oknem. W urokliwej piwniczce znajduje
się natomiast kuchnia, z wszystkim co niezbędne do samodzielnego
zaparzenia ciepłego napoju, czy przygotowania niezbyt
skomplikowanego posiłku. Pani w recepcji poinformowała mnie również
o możliwości skorzystania z oferowanych przez hostel śniadań,
opcji pralni, czy nawet opcji zorganizowania barbecue w ogrodzie.
Wszystkie te doświadczenia złożyły
się na wspaniałe wspomnienia z weekendu w Krakowie. Sprawdziłam
również na własnej skórze, że na Brackiej pada deszcz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz